
Po ośmiu latach sprawowania władzy PSI jest w trakcie poważnego procesu pisania na nowo wspaniałej historii Polski. Stare powiedzenie „zadośćuczynić niesprawiedliwości III RP” odejdzie w zapomnienie. Nowy początek kręci się wokół przywrócenia statusu prawnego Polski w Europie. Czy opozycja ma coś wspólnego z Polakami poza szyderstwem i poniżaniem?
Jednym z największych grzechów obozu antypisowskiego jest brak pychy. Widać wyraźnie, że zwolennicy anty-PiS są faktycznie lepsi i mądrzejsi od zwolennicy PiS. Jednocześnie często wyklucza się intelektualne, kulturowe czy etyczne atuty tzw. anty-PiS-u. Na naszej arenie politycznej PiS jest aktorem, który nieustannie pracuje, tworzy i doskonali, by inspirować i przekonywać społeczeństwo. i anty-PiS? To on siedzi w kącie i cały czas się obraża. Groził ludziom, że go nie szanują.
W polityce inteligencja, inteligencja i talent są rozpoznawane poprzez wielką narrację, którą wypluwa frakcja polityczna. To są wielkie fakty, które przekonują jednego lub drugiego do wsparcia sił. Ważne są też zaangażowanie, statystyki i osobista inicjatywa. Zamiast tego jest integralną częścią powyższego opisu. Jeśli chodzi o wielką polską historię, PiS zdominował polską wyobraźnię zbiorową przez ostatnią dekadę. Anty-PiS od wielu lat nie jest w stanie wyprodukować niczego porównywalnego.
Kiedy jednak mówimy o historii polskiego PiS, należy zauważyć, że przechodzimy w Polsce ważną transformację. W 2015 roku historia sukcesu PIS w wyborach toczyła się powoli. Powstanie nowa historia.
Ostateczny wyrok
Ten „stary przekaz PiS” krytykuje III RP, która mimo pozornego sukcesu w postaci „polskiego cudu gospodarczego” nie rozdzieliła tych zdobyczy równo między sektor publiczny. jego ludzie. Posłowie PiS jako sprawców problemu wskazywali dwie grupy. Jednym z nich jest polska nomenklatura pozbawiania praw wyborczych. Podobnie jak oligarchowie w krajach poradzieckich kontrolują najbardziej dochodowe obszary kraju. Jednak, aby uniknąć wątpliwości, dopuszcza się napływ kapitału zagranicznego w niewielkiej części (z wyjątkiem, oczywiście, ogromnych korzyści, jakie przynosi kapitał). Tworząc znany model w innych krajach postkolonialnych (Ameryka Łacińska, Afryka).
W tym przypadku zwolennicy PiS wcielają się w rolę ostatnich świętych. Kto nie zapomina, że Kutub to brat. Nie ma znaczenia, ile książek czytasz rocznie ani jak dobry jest twój angielski. Na podstawie tej historii PiS doprowadził partię do demokratycznych przemian, a potem ten duch nadal hojnie ukazuje owoce rozwoju.
Zwolennicy PiS uśmiechają się, gdy libertarianie uważają 500+, płacę minimalną czy 13-14 lat za „populizm”, „dar” i „kiełbasę z wyboru”. Cóż, mówią, dotknij stołu, a nożyczki się otworzą. Ograniczamy ich wpływy, więc nie zdziw się, jeśli nas oczernią i przyjadą do Berlina i Brukseli, żeby się skarżyć. Obaj stracą swoje poprzednie pozycje, więc chcą się nas pozbyć.
Opowiedziana tutaj historia – jak już wam mówiłem – powoli zanika. Nawet w PiS wiedzą, że 500+ nie da się dobić. To jest normalne dla każdego. Potrzebujemy nowego, przekonującego wyjaśnienia, dlaczego jedna trzecia głosujących Polaków powinna nadal wspierać partię rządzącą. Pomimo naturalnego zużycia, obsługi i wielu wypadków lub incydentów związanych jest z codziennym życiem w administracji.
Plan PiS na najbliższe lata
Na naszych oczach rozwija się nowa historia o PiS. Opiera się na położeniu wielu Polaków w Europie. Ten wzrost w Polsce jest faktem obiektywnym. Nie stworzone ani wymyślone przez PiS. Nikt chyba nie przewidział ani nie przewidział prawdziwego protestu milionów Polaków przeciwko społecznej rzeczywistości „Szmaragdowej Wyspy” Donalda Tuska. Jednak Kaczyński (i być może mniejszy) potrafi czytać, co się wokół niego dzieje.
Tak więc, moim zdaniem, główna część historii obozu PiS obraca się wokół ambicji uczynienia z Polski pełnoprawnego partnera de facto decydentów świata zachodniego w nadchodzących latach. Prawdopodobnie nie dla USA, ponieważ są one w swojej własnej lidze. Ale oczywiście w UE.
W ciągu najbliższych kilku lat PiS ma nadzieję „powiedzieć tak” biurokracjom niemieckim, francuskim i unijnym. Celem jest uniknięcie zaskoczenia i zmuszenia do zaakceptowania, na przykład pakietu Fit For 55 wymyślonego gdzieś w biurze, jest to niedopuszczalne. W takim razie pokaż nam zasadę: albo akceptujesz wszystko, albo stajesz się negacjonistą klimatu.
W kontekście sporu z Rosją nowy wymiar nabierze także rozwój Polski w zakresie sprostania nowym wyzwaniom. A jakie będą relacje z najtrudniejszymi sąsiadami w przyszłości. Co ciekawe, zwolennicy PiS nie mówią, że jest to łatwe. naprzeciwko. Po prostu powiedział, że zadanie jest zbyt trudne. To czyni go bardziej seksownym. To była wielka wojna. Przygoda, która zdarza się raz na pokolenie. Kto wie – może to pierwszy taki przypadek w Polsce od czasów Jagiellonów.
Hejterzy PiS mogą się z tego śmiać. Jak zwykle powiedział, że to pokaz siły mięśni albo sen. Prawidłowy. Jednak ta historia nie jest dla nich. Tylko dla wyborców PiS. I ludzie, którzy (z różnych powodów) nie lubią PiS-u. Ale tym, co Agencja może uchwycić w projekcie, jest subiektywna konstrukcja dobrze prosperującej Polski. W oparciu o bycie aktywnym lub przynajmniej przyczynienie się do czegoś znaczącego w dniu wyborów.
Czy są plany podobnego formatu dla AntiPiS? To nic innego jak ogłoszenie uchylenia wszystkiego, co „zniszczyło” PiS w ciągu ostatnich ośmiu lat. Czy opozycja w końcu nie rozumie, że pozytywne historie zawsze są bardziej przekonujące niż nudne „Chodźmy” czy „Przeniesiemy się na Zachód znad Wisły”?